Wywiad jest
zapowiedzią grudniowego wydania „mbw! by Mercedes-Benz”, www.magazyn.mbw.waw.pl
rozmawiała: Agnieszka Sienicka
rozmawiała: Agnieszka Sienicka
Rzeczywistości przedstawianej w jej obrazach daleko do
społecznie przyjętego ideału. Postacie charakteryzuje brzydota, starość. Często
przedstawione w bardzo niekorzystnym świetle. Według Malgorzaty Osieleniec,
własnie takie emocje pozwalają odbiorcy na przeżywanie sztuki w jej pełnym
wymiarze. Na zrozumienie jej.
W rozmowie dowiedzieliśmy się między innymi, czym kieruje się ta młoda, kreatywna artystka w swojej twórczości, kto ją inspiruje oraz jakie ma plany na przyszłość.
W rozmowie dowiedzieliśmy się między innymi, czym kieruje się ta młoda, kreatywna artystka w swojej twórczości, kto ją inspiruje oraz jakie ma plany na przyszłość.
mbw! : W Twoich galeriach znalazłam między innymi malarstwo, grafikę komputerową, fotografię. Jesteś bardzo wszechstronna, ale domyślam się, że któraś z tych dziedzin jest Ci szczególnie bliska?
MO: Różnorodność w
moich pracach wynika z nieustannego poszukiwania i rozwijania się. Cały czas
zajmuję się grafiką komputerową. Od
niedawna moją pasją stało sie malarstwo.
mbw!: Jak to się
właściwie stało, że zaczęłaś tworzyć tego typu sztukę?
MO: Tworzę od najmłodszych lat, odkąd pamiętam nie rozstaję
się z kredkami i ołówkiem. Miłość do sztuki rosła i kwitnie we mnie z dnia na
dzień. Najbliższe mojemu sercu i
"dłoni" jest malarstwo i grafika komputerowa, oczywiście poprzedzona
ręcznie narysowanymi rysunkami. Szkicownik zawsze mam przy sobie, na wszelki
wypadek, żeby zatrzymać pomysł (chwilę).
mbw!: Jesteś w stanie
już dziś ocenić, czy to dobry sposób na życie, czy raczej traktujesz to
wyłącznie jako pasję? Czy Polska to kraj przychylny artystom?
MO: Moment wyboru czy chcę iść w życiu tą drogą, nie był
prosty, nie mając żadnego doświadczenia i wiedzy jaka przyszłość mnie spotka.
Zdecydowałam się i nie żałuję. Mogę pracować jako grafik
komputerowy, tworzyć ilustracje, nadruki i okładki. Poznawać nowe możliwośći i
poszerzać doświadczenie.
A z drugiej strony wyciszyć się przed sztalugą z pełną
paletą barw odkrywać swoją wyobraźnię.
mbw!: A co robisz
poza tym? Czy jest jeszcze coś co sprawia Ci podobną satysfakcję?
MO: Sztuka dyktuje sens mojemu życiu, czy w pracy czy w
domu, na każdym kroku jest ze mną, dlatego chcąc nie chcąc wszystko co robię ma
szczyptę artyzmu. Poza grafiką i malarstem, interesuję się odnawianiem i
projektowaniem wnętrz, fotografią - głównie przyrody i rzeźbą.
mbw!: Oglądając Twoje
prace, odniosłam wrażenie, że bardzo dużo w nich… starości, brzydoty, mroku,
nieco brutalności. Nie są to łatwe w odbiorze pejzaże czy wymuskane portrety.
Czy Twoja twórczość to swoisty, nieco prześmiewczy sposób na ukazanie
rzeczywistości, która nas wszystkich otacza?
Pełno w niej czarnego humoru, który może być przez odbiorcę odczytany w
różnoraki sposób. Nie zawsze pozytywny.
Co Cię inspiruje do
ich tworzenia?
MO: Bardzo trafnie odczytałaś charakter moich prac. Właśnie
takie są. Chciałabym aby świat był postrzegany trochę z przymróżeniem oka, nie
serio, z nutą czarnego humoru...
Każda praca to część mnie, moich obserwacji, wniosków i
doświadczeń. Nie chcę aby sztuka była "ładna", "estetyczna"
czy "łatwa", chciałabym aby coś przekazywała odbiorcy - uczucie,
myśl, wniosek, doświadczenie, zaskoczenie...
mbw!: Znani malarze,
jak choćby Pieter Bruegel czy Francisco Goya często sięgali po elementy
turpizmu w swoich pracach. Zabieg ten rzeczywiście wywołuje pewien szok
estetyczny, który z kolei może wpływać na intensywność odbioru dzieła.
Czy w swojej twórczości zdarza Ci się
wzorować na znanych w świecie sztuki nazwiskach? Kto jest Twoim ulubionym
artystą?
MO: To prawda, artysta dąży w swojej twórczości do odbioru
pewnego "szoku estetycznego" przez widza. Jednak musi to być
zaskoczenie z dobrym smakiem, coś co jest ważne i przemawia do odczuć odbiorcy.
Takie staram się tworzyć prace, chcę aby każda coś sobą mówiła, odnosiła się do
pewnej sfery postrzegania życia. Chcę aby obraz odkrywał duszę człowieka,
wrażliwość na piękno, na ból, samotność, niepewność, można wyliczać w
nieskończoność. Staram się pokazywać te uczucia w najprostszy, symboliczny,
niekiedy ironiczny sposób.
Może moja sztuka podobna jest do twórczości innego artysty,
ale ja się na nikim nie wzoruję, maluję i tworzę co jest we mnie, co przynosi
mi każdy dzień.
mbw!: Zastanawiam się
ile trzeba mieć dystansu do świata i jak specyficzne poczucie humoru, żeby
zostać Twoim stałym klientem. Do kogo właściwie trafiają Twoje obrazy? Jesteś w
stanie opisać człowieka, który powiesi na ścianie sypialni „Linkę hamulcową”
czy „Panią w autobusie”?
MO: Swoją sztukę kieruję do ludzi, którzy mają dystans do
siebie i świata. Pełnych energii i humoru. Realistów, którzy traktują życie z
pewną ironią, karykaturą, którzy potrafią odnaleźć piękno i dobro w
najdrobniejszych momentach egzystencji.
mbw!: Porozmawiajmy
więc o planach na przyszłość i marzeniach. Jaki jest Twój cel? Gdzie chciałabyś
widzieć siebie w przyszłości?
MO: przyszłości widzę się we własnej działalności
artystycznej, chcę tworzyć dla ludzi i kreować swój styl. Pierwsze plany już
są, będę dążyć uparcie do ich realizacji zdobywając niezbędną wiedzę i
doświadczenie.
Więcej nie mogę zdradzić, może kiedyś ktoś zajrzy do mojego
sklepu :)
mbw!: Wśród naszych
Czytelników na pewno znajdą się osoby, które tak jak ja, zostały zaintrygowane
Twoją twórczością. Jak dzisiaj można dokonać zakupu jednego z tych dzieł
sztuki?
Czy wykonujesz
wyłącznie pojedyncze egzemplarze poszczególnych prac?
MO: Zapraszam na stronę z moim portfolio, gdzie można
znaleźć do mnie kontakt i śledzić nowo powstałe prace. Staram się nie powtarzać
tematów, ale czasami robię wyjątki.
mbw!: Dziękuję Ci
serdecznie za przemiłą rozmowę. Życzę pomyślnych wiatrów w rozwoju kariery
artystycznej i mam nadzieję, że w najbliższym czasie będę mogła obejrzeć Twoje
prace na uroczystym wernisażu.
Prace Małgorzaty Osieleniec można obejrzeć na http://malgorzata-osieleniec.manifo.com
GRATULUJĘ ;-)))
OdpowiedzUsuń