Szukaj na tym blogu

środa, 31 października 2012

poniedziałek, 29 października 2012

Lampiony na nadchodzące święto



Zastępstwo dla zniczy :)
Samoróbki hehe...

...kowbojowofolkowo.....


Zestaw który wnosi nutkę radości do pojawiającej się szarości.
Dopasowana bluzka, która ma za zadanie zaznaczyć talię, ciemne rajstopki jako tło dla wyrazistej spódniczki z przecudną halką, która unosi wierzchnią jej cześć. Nadając całej stylizacji wyrazistości.
Ramoneska, jak w wielu przypadkach z tym zestawieniem świetnie się sprawdza. Kowbojki, jak również torebka, są elementem który urozmaica całość.
Mam nadzieje, że przypadnie Wam do gustu dana stylizacja.=)

środa, 24 października 2012

Stróż MIASTA:)

A teraz coś z mojego rodzinnego miasta - CHEŁMA.
Takich rzeźb jest wiele, zapraszam na spacer lub na przejażdżkę rowerem po bulwarze:)

Tryptyk. Pastel na desce.




Srocze oko wypatrzyło:)

Ach te buty ...ohhhh, ahhhh, ehh...:D
Piękne.... z mojej skromnej szafy :)
Co myślicie?



Nie chcę aby sztuka była "ładna", "estetyczna" czy "łatwa"…



Wywiad jest zapowiedzią grudniowego wydania „mbw! by Mercedes-Benz”, www.magazyn.mbw.waw.pl
rozmawiała: Agnieszka Sienicka

Rzeczywistości  przedstawianej w jej obrazach daleko do społecznie przyjętego ideału. Postacie charakteryzuje brzydota, starość. Często przedstawione w bardzo niekorzystnym świetle. Według Malgorzaty Osieleniec, własnie takie emocje pozwalają odbiorcy na przeżywanie sztuki w jej pełnym wymiarze. Na zrozumienie jej.
W rozmowie dowiedzieliśmy się między innymi, czym kieruje się ta młoda, kreatywna artystka w swojej twórczości, kto ją inspiruje oraz jakie ma plany na przyszłość.

mbw! : W  Twoich galeriach znalazłam między innymi malarstwo, grafikę komputerową, fotografię. Jesteś bardzo wszechstronna, ale domyślam się, że któraś z tych dziedzin jest Ci szczególnie bliska?

MO:  Różnorodność w moich pracach wynika z nieustannego poszukiwania i rozwijania się. Cały czas zajmuję się grafiką komputerową. Od  niedawna moją pasją stało sie malarstwo.

mbw!: Jak to się właściwie stało, że zaczęłaś tworzyć tego typu sztukę?

MO: Tworzę od najmłodszych lat, odkąd pamiętam nie rozstaję się z kredkami i ołówkiem. Miłość do sztuki rosła i kwitnie we mnie z dnia na dzień.  Najbliższe mojemu sercu i "dłoni" jest malarstwo i grafika komputerowa, oczywiście poprzedzona ręcznie narysowanymi rysunkami. Szkicownik zawsze mam przy sobie, na wszelki wypadek, żeby zatrzymać pomysł (chwilę).

mbw!: Jesteś w stanie już dziś ocenić, czy to dobry sposób na życie, czy raczej traktujesz to wyłącznie jako pasję? Czy Polska to kraj przychylny artystom?

MO: Moment wyboru czy chcę iść w życiu tą drogą, nie był prosty, nie mając żadnego doświadczenia i wiedzy jaka przyszłość mnie spotka.
Zdecydowałam się i nie żałuję. Mogę pracować jako grafik komputerowy, tworzyć ilustracje, nadruki i okładki. Poznawać nowe możliwośći i poszerzać doświadczenie.
A z drugiej strony wyciszyć się przed sztalugą z pełną paletą barw odkrywać swoją wyobraźnię.

mbw!: A co robisz poza tym? Czy jest jeszcze coś co sprawia Ci podobną satysfakcję?

MO: Sztuka dyktuje sens mojemu życiu, czy w pracy czy w domu, na każdym kroku jest ze mną, dlatego chcąc nie chcąc wszystko co robię ma szczyptę artyzmu. Poza grafiką i malarstem, interesuję się odnawianiem i projektowaniem wnętrz, fotografią - głównie przyrody i rzeźbą.  

mbw!: Oglądając Twoje prace, odniosłam wrażenie, że bardzo dużo w nich… starości, brzydoty, mroku, nieco brutalności. Nie są to łatwe w odbiorze pejzaże czy wymuskane portrety. Czy Twoja twórczość to swoisty, nieco prześmiewczy sposób na ukazanie rzeczywistości, która nas wszystkich otacza? Pełno w niej czarnego humoru, który może być przez odbiorcę odczytany w różnoraki sposób. Nie zawsze pozytywny.
Co Cię inspiruje do ich tworzenia?

MO: Bardzo trafnie odczytałaś charakter moich prac. Właśnie takie są. Chciałabym aby świat był postrzegany trochę z przymróżeniem oka, nie serio, z nutą czarnego humoru...
Każda praca to część mnie, moich obserwacji, wniosków i doświadczeń. Nie chcę aby sztuka była "ładna", "estetyczna" czy "łatwa", chciałabym aby coś przekazywała odbiorcy - uczucie, myśl, wniosek, doświadczenie, zaskoczenie...

mbw!: Znani malarze, jak choćby Pieter Bruegel czy Francisco Goya często sięgali po elementy turpizmu w swoich pracach. Zabieg ten rzeczywiście wywołuje pewien szok estetyczny, który z kolei może wpływać na intensywność odbioru dzieła.
 Czy w swojej twórczości zdarza Ci się wzorować na znanych w świecie sztuki nazwiskach? Kto jest Twoim ulubionym artystą?

MO: To prawda, artysta dąży w swojej twórczości do odbioru pewnego "szoku estetycznego" przez widza. Jednak musi to być zaskoczenie z dobrym smakiem, coś co jest ważne i przemawia do odczuć odbiorcy. Takie staram się tworzyć prace, chcę aby każda coś sobą mówiła, odnosiła się do pewnej sfery postrzegania życia. Chcę aby obraz odkrywał duszę człowieka, wrażliwość na piękno, na ból, samotność, niepewność, można wyliczać w nieskończoność. Staram się pokazywać te uczucia w najprostszy, symboliczny, niekiedy ironiczny sposób.
Może moja sztuka podobna jest do twórczości innego artysty, ale ja się na nikim nie wzoruję, maluję i tworzę co jest we mnie, co przynosi mi każdy dzień.

mbw!: Zastanawiam się ile trzeba mieć dystansu do świata i jak specyficzne poczucie humoru, żeby zostać Twoim stałym klientem. Do kogo właściwie trafiają Twoje obrazy? Jesteś w stanie opisać człowieka, który powiesi na ścianie sypialni „Linkę hamulcową” czy „Panią w autobusie”?

MO: Swoją sztukę kieruję do ludzi, którzy mają dystans do siebie i świata. Pełnych energii i humoru. Realistów, którzy traktują życie z pewną ironią, karykaturą, którzy potrafią odnaleźć piękno i dobro w najdrobniejszych momentach egzystencji.

mbw!: Porozmawiajmy więc o planach na przyszłość i marzeniach. Jaki jest Twój cel? Gdzie chciałabyś widzieć siebie w przyszłości?

MO: przyszłości widzę się we własnej działalności artystycznej, chcę tworzyć dla ludzi i kreować swój styl. Pierwsze plany już są, będę dążyć uparcie do ich realizacji zdobywając niezbędną wiedzę i doświadczenie.
Więcej nie mogę zdradzić, może kiedyś ktoś zajrzy do mojego sklepu :)

mbw!: Wśród naszych Czytelników na pewno znajdą się osoby, które tak jak ja, zostały zaintrygowane Twoją twórczością. Jak dzisiaj można dokonać zakupu jednego z tych dzieł sztuki?
Czy wykonujesz wyłącznie pojedyncze egzemplarze poszczególnych prac?

MO: Zapraszam na stronę z moim portfolio, gdzie można znaleźć do mnie kontakt i śledzić nowo powstałe prace. Staram się nie powtarzać tematów, ale czasami robię wyjątki.

mbw!: Dziękuję Ci serdecznie za przemiłą rozmowę. Życzę pomyślnych wiatrów w rozwoju kariery artystycznej i mam nadzieję, że w najbliższym czasie będę mogła obejrzeć Twoje prace na uroczystym wernisażu.

Prace Małgorzaty Osieleniec można obejrzeć na http://malgorzata-osieleniec.manifo.com

wtorek, 23 października 2012

Jesienno -świąteczne klimaty

Oto co udało mi się stworzyć, mam nadzieję, że Wam się spodoba.
Zapraszam do składania zamówień:)

Miłego dnia!!!



poniedziałek, 22 października 2012

wystawa bezdomna 20.10.2012 27.10.2012 =D











...zapraszam na wystawę do pałacu kultury, przez najbliższy tydzień, do soboty 27 października włącznie, w godzinach 12 - 20 w Sali Kisielewskiego.....możecie zobaczyć tam kilka moich prac.....=D

"...Będę artystką z koniem..."

Witam wszystkich odwiedzających!!!

Z talentem trzeba się urodzić, talent trzeba pielęgnować od najmłodszych lat, inaczej zgaśnie ta iskra przykryta innymi sprawami...

Dziś pragnę zaprezentować Państwu narodziny talentu.
Martyna Kawalec każdego dnia maluje, rysuje, tworzy. To momentami przypomina  nałóg, ale jak najbardziej pozytywny.
Młoda artystka chodzi dopiero do II klasy szkoły podstawowej w Rybniku a tworzy  tak  barwne obrazy w których chciałoby się pozostać jak najdłużej :)

Postanowiłam zadań jej kilka pytań odnośnie talentu, sztuki i jej zamiłowań.
Zapraszam do przeczytania...
Miłej zabawy!:)




Little A&F: Czym według Ciebie jest talent? Kto ma talent?

Takie coś jak plastyka, tańce, sztuka i wygibańce. Przepiękne i bardzo fajne.
Na przykład Pani mówi co mamy zrobić, i jak to się bardzo dobrze wykona to mówi – „masz bardzo świetny talent”.

Little A&F: Kto ma talent?

Ja i wszyscy na świecie, ale nie taki sam jak ja.
Kto jeszcze…? Pani Kasia moja ze szkoły!

Little A&F: Co czujesz gdy tworzysz?

Nie wiem… myślę o tym, no i z uczuciem to maluję, z sercem i z mózgiem.
Zamykam oczy najpierw, później wymyślam obraz, np. starszą panią jak siedzi sobie na ławce. 
Czuję o tym obrazie, że jest czarodziejski i ze sercem to zrobiłam.

Jeszcze moc, prze-moc, frajda!  Czuję w tym, że mam coś w sercu… np. wiewiórkę!

np. jakbym tańczyła to bym czuła, że już jestem w „Mam talent” i, że już pani powiedziała, że nie było trzech iksów… i było znakomicie.

Little A&F: Co najbardziej lubisz malować?

Nooo, różne rzeczy.
Zwierzęta, ludzi np. jakiegoś człowieka co idzie na chodniku.
Najbardziej króliczki, ale tak najbardziej to zoo.

Little A&F: Jaką techniką artystyczną tworzysz najchętniej?

Pastelami, farbkami… najbardziej kredkami akwarelowymi.

Little A&F: Twoje dzieło z którego jesteś dumna to?

Hmm…
Ja z Ciocią malowałyśmy taki ładny obraz pędzlami i farbkami. Zostawiliśmy go u cioci… A dumna jestem, że zrobiłyśmy wspólnie. To była taka pani co się bardzo patrzy z takim kwiatuszkiem na główce.


Little A&F: Wiem, że chodzisz na kółko plastyczne. Co Ci się tam podoba, a co nie?

Podoba mi się, że malujemy różnymi technikami. Dzieci mi pożyczają kredki. Bo lubię malować!

Nie podoba mi się, że krzyczą dzieci… że, np. jak my nie mamy kredek a oni mają wszystkie kolory
to nie chcą nam pożyczyć…

Little A&F: Czy zauważasz postępy w swojej twórczości?

Tak, robię lepiej niebo, słońce i ludziki… maluję coraz ładniej i używam więcej farbek.

… czasami mi się nic nie udaje, a jak robię ołówkiem to szkicuję i później mogę wygumować. 
Jak biorę złą pastelkę to już pfff… kiedy biorę mokrą pastelkę to jest taki fajny efekt. 
A jak weźmie się gumkę i pastelkę wygumuje to jest rozszerzony taki efekt.

Little A&F: Wyobrażasz sobie dzień w którym nie mogłabyś malować?

Nie... no chyba, że gdzieś idziemy na spacer do nocy.

Little A&F: O czym marzysz?

Moje marzenie najlepsze to, żebym kiedyś pojechała do Francji malować… Będę artystką z koniem, 
który będzie mi pomagał malować obrazy kopytkami. , Będę miała sztabkę złota chociaż jedną… 
albo parę...
Marzę o domku i o piesku „haskim”.

Little A&F: Dziękuję Pani bardzo za wywiad.

Nie ma za co :)




Zapraszam do wirtualnej galerii młodej artystki :)
P.S. Podziękowania dla mamy artystki za pomoc przy wywiadzie i za zgromadzenie materiałów foto.









niedziela, 21 października 2012