Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 22 października 2012

"...Będę artystką z koniem..."

Witam wszystkich odwiedzających!!!

Z talentem trzeba się urodzić, talent trzeba pielęgnować od najmłodszych lat, inaczej zgaśnie ta iskra przykryta innymi sprawami...

Dziś pragnę zaprezentować Państwu narodziny talentu.
Martyna Kawalec każdego dnia maluje, rysuje, tworzy. To momentami przypomina  nałóg, ale jak najbardziej pozytywny.
Młoda artystka chodzi dopiero do II klasy szkoły podstawowej w Rybniku a tworzy  tak  barwne obrazy w których chciałoby się pozostać jak najdłużej :)

Postanowiłam zadań jej kilka pytań odnośnie talentu, sztuki i jej zamiłowań.
Zapraszam do przeczytania...
Miłej zabawy!:)




Little A&F: Czym według Ciebie jest talent? Kto ma talent?

Takie coś jak plastyka, tańce, sztuka i wygibańce. Przepiękne i bardzo fajne.
Na przykład Pani mówi co mamy zrobić, i jak to się bardzo dobrze wykona to mówi – „masz bardzo świetny talent”.

Little A&F: Kto ma talent?

Ja i wszyscy na świecie, ale nie taki sam jak ja.
Kto jeszcze…? Pani Kasia moja ze szkoły!

Little A&F: Co czujesz gdy tworzysz?

Nie wiem… myślę o tym, no i z uczuciem to maluję, z sercem i z mózgiem.
Zamykam oczy najpierw, później wymyślam obraz, np. starszą panią jak siedzi sobie na ławce. 
Czuję o tym obrazie, że jest czarodziejski i ze sercem to zrobiłam.

Jeszcze moc, prze-moc, frajda!  Czuję w tym, że mam coś w sercu… np. wiewiórkę!

np. jakbym tańczyła to bym czuła, że już jestem w „Mam talent” i, że już pani powiedziała, że nie było trzech iksów… i było znakomicie.

Little A&F: Co najbardziej lubisz malować?

Nooo, różne rzeczy.
Zwierzęta, ludzi np. jakiegoś człowieka co idzie na chodniku.
Najbardziej króliczki, ale tak najbardziej to zoo.

Little A&F: Jaką techniką artystyczną tworzysz najchętniej?

Pastelami, farbkami… najbardziej kredkami akwarelowymi.

Little A&F: Twoje dzieło z którego jesteś dumna to?

Hmm…
Ja z Ciocią malowałyśmy taki ładny obraz pędzlami i farbkami. Zostawiliśmy go u cioci… A dumna jestem, że zrobiłyśmy wspólnie. To była taka pani co się bardzo patrzy z takim kwiatuszkiem na główce.


Little A&F: Wiem, że chodzisz na kółko plastyczne. Co Ci się tam podoba, a co nie?

Podoba mi się, że malujemy różnymi technikami. Dzieci mi pożyczają kredki. Bo lubię malować!

Nie podoba mi się, że krzyczą dzieci… że, np. jak my nie mamy kredek a oni mają wszystkie kolory
to nie chcą nam pożyczyć…

Little A&F: Czy zauważasz postępy w swojej twórczości?

Tak, robię lepiej niebo, słońce i ludziki… maluję coraz ładniej i używam więcej farbek.

… czasami mi się nic nie udaje, a jak robię ołówkiem to szkicuję i później mogę wygumować. 
Jak biorę złą pastelkę to już pfff… kiedy biorę mokrą pastelkę to jest taki fajny efekt. 
A jak weźmie się gumkę i pastelkę wygumuje to jest rozszerzony taki efekt.

Little A&F: Wyobrażasz sobie dzień w którym nie mogłabyś malować?

Nie... no chyba, że gdzieś idziemy na spacer do nocy.

Little A&F: O czym marzysz?

Moje marzenie najlepsze to, żebym kiedyś pojechała do Francji malować… Będę artystką z koniem, 
który będzie mi pomagał malować obrazy kopytkami. , Będę miała sztabkę złota chociaż jedną… 
albo parę...
Marzę o domku i o piesku „haskim”.

Little A&F: Dziękuję Pani bardzo za wywiad.

Nie ma za co :)




Zapraszam do wirtualnej galerii młodej artystki :)
P.S. Podziękowania dla mamy artystki za pomoc przy wywiadzie i za zgromadzenie materiałów foto.









2 komentarze: